czwartek, 21 lutego 2008

dla Lidii...

Kiedy przytuliłaś mnie pierwszy raz

i powiedziałaś -,,nie oddam!,,

Wiedziałem , że jesteśmy dla siebie stworzeni.

Kiedy kawę pić chciałaś

za każdym razem

doprowadzałaś do wrzenia.

Kiedy spałaś

wołałem-,, hej Lidia! przez tą twoją miłość

spalę się na strzępy!


Byłem jak król!


Dziś już wiem. Nie mogę już śnić.

Mezalians to był. bo ty tłustą wolisz być

jak opona !kilo ćwierć ! w ustach mieć!

Luksusowego! Wypasionego na full!

Czarnego !tffu !tfuu !

salcesona !


Pewnego dnia - ,,nie kocham już!

Z tamtego lata nie pamiętam już nic!,,

jak echo zawołam ! Głęboko w środku

lasu gdzieś! na zawsze Twój!


Zielony Szybkowar.



(wakacje.ośrodek rządowy Borowik : )
... o Lidii która ukradła czajnik ze stołówki ))

Brak komentarzy: