Kiedy przytuliłaś mnie pierwszy raz
i powiedziałaś -,,nie oddam!,,
Wiedziałem , że jesteśmy dla siebie stworzeni.
Kiedy kawę pić chciałaś
za każdym razem
doprowadzałaś do wrzenia.
Kiedy spałaś
wołałem-,, hej Lidia! przez tą twoją miłość
spalę się na strzępy!
Byłem jak król!
Dziś już wiem. Nie mogę już śnić.
Mezalians to był. bo ty tłustą wolisz być
jak opona !kilo ćwierć ! w ustach mieć!
Luksusowego! Wypasionego na full!
Czarnego !tffu !tfuu !
salcesona !
Pewnego dnia - ,,nie kocham już!
Z tamtego lata nie pamiętam już nic!,,
jak echo zawołam ! Głęboko w środku
lasu gdzieś! na zawsze Twój!
Zielony Szybkowar.
... o Lidii która ukradła czajnik ze stołówki ))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz