Marzenia salcesonu nie są znane nikomu.tymczasem
ponad lasem płyną jego myśli skryte o innym życiu niż te.chciałby
by go dzieci kochały jak kochają serek biały.
by o nim marzyły od rana jak o kawałku banana.
by rzuć go chciały jak gumę na niego zbierały sumę.
by go zjadały bez mrugnięcia okiem jak plastry ananasa szerokie.
by kłótnie o niego były aż mamy nie mają siły.
taką śni przyszłość różową
salceson luksusowy.
czwartek, 21 lutego 2008
dla Lidii...
Kiedy przytuliłaś mnie pierwszy raz
i powiedziałaś -,,nie oddam!,,
Wiedziałem , że jesteśmy dla siebie stworzeni.
Kiedy kawę pić chciałaś
za każdym razem
doprowadzałaś do wrzenia.
Kiedy spałaś
wołałem-,, hej Lidia! przez tą twoją miłość
spalę się na strzępy!
Byłem jak król!
Dziś już wiem. Nie mogę już śnić.
Mezalians to był. bo ty tłustą wolisz być
jak opona !kilo ćwierć ! w ustach mieć!
Luksusowego! Wypasionego na full!
Czarnego !tffu !tfuu !
salcesona !
Pewnego dnia - ,,nie kocham już!
Z tamtego lata nie pamiętam już nic!,,
jak echo zawołam ! Głęboko w środku
lasu gdzieś! na zawsze Twój!
Zielony Szybkowar.
... o Lidii która ukradła czajnik ze stołówki ))
środa, 20 lutego 2008
wtorek, 12 lutego 2008
poniedziałek, 11 lutego 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)